Skoro byliśmy grzeczni… to tak, zgadza się…przyszedł do nas św. Mikołaj. W tym roku był nieco spóźniony bo bardzo zapracowany i odwiedził nas trochę później niż zwykle bo 7 grudnia. Czekaliśmy na niego z utęsknieniem, więc nie mieliśmy mu tego za złe bo przyniósł każdemu dziecku i paniom piękne prezenty. Sympatycznie z każdym porozmawiał i pozwolił zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie. A my obiecaliśmy, że będziemy cały rok grzeczni żeby znowu za rok się z Nim spotkać….
mgr M. Janik