Myślę, więc nie śmiecę. Żyję na Ziemi, więc o nią dbam, jestem lokatorem tej planety – nie właścicielem. Już od najmłodszych lat zaszczepiamy w dzieciach proekologiczne zachowania, nawyki. I choć zawsze takie zajęcia są dla dzieci atrakcją i mogą się wykazać ogromną wiedzą, to, gdy dorastają – zapominają o swojej powinności dbania o środowisko lokalne (dla przykładu – nasz plac zabaw ciągle w niedopałkach papierosów, w puszkach po słodkich napojach i w papierkach). Lecz przedszkolaki się nie poddają i w tym roku również wyruszyły, aby posprzątać świat. Przez złą pogodę naszą akcję Sprzątania Świata wykonałyśmy w dwóch etapach. W pierwszym etapie powtórka z segregacji i zajęcia pt. ”Jak dzieci mogą przyczynić się do oszczędzania wody, prądu czy zużywania mniej plastiku”. W drugim etapie, już przy sprzyjających warunkach atmosferycznych przystąpiliśmy do głównego celu. Gdy starsze grupy wybrały się posprzątać okolicę przedszkola, wróciły z napełnionymi po brzegi workami. Starszaki nie przepuściły żadnego papierka i wraz paniami przeszły ulicami Lipnicy Murowanej pozostawiając po sobie tylko porządek. Młodsze grupy zadbały o najbliższy teren przedszkola, oczyszczając ze śmieci plac zabaw jak i teren wokół przedszkola. Nurtującym zjawiskiem dla nas jest to, że ktoś daje radę przynieść pełne opakowania i puszki na plac przedszkolny, ale ma ewidentne problemy wynieść puste. I choć ten tekst ma mieć charakter pokrzepiający, ukazujący nadzieję w następne pokolenia, to przemawia przeze mnie nutka goryczy, że czasami nauka idzie w las… wraz ze śmieciami. Czy w takim przypadku musimy podwoić nasze starania? Jeśli będzie trzeba nawet potroimy, bo pragniemy zostawić lepszy, czystszy świat dla naszych dzieci i następnych pokoleń.
Jot. Zet.
Zapraszamy do obejrzenia zdjęć z akcji: